Nauka

Detoks w ogródku

2 czerwca 2014

Stało się. Już nie jestem niczyim pracownikiem. Jestem sobie sterem, żeglarzem, okrętem. Po 12 latach uwolniłam się od korporacji. Po 32 latach odważyłam się na samodzielność zawodową i rozwijanie pasji jaką są renowacje wnętrz. Z pewnością wspierający mąż i stabilizacja życiowa pomogły w podjęciu tej decyzji. Mogę powiedzieć teraz, że na wszystko przychodzi właściwy czas. Z pewnością potrzebowałam pokonać drogę, którą przebyłam. To ona właśnie ukształtowała to, kim dziś jestem. Choć nie było zawsze łatwo, przyjemnie i wesoło, nie obwiniam nikogo o nic i każdemu jestem wdzięczna. Tym wspierającym i rzucającym kłody pod nogi współpracownikom. Każdy z nich miał swój udział w procesie dojrzewania do decyzji, abym w końcu stanęła na własnych nogach i zaczęła robić to, co lubię najbardziej.
Teraz muszę tylko nauczyć się budzić z przeświadczeniem, że nic nie muszę, tylko mogę i chcę. Bo nie muszę już pędzić do biura, uczestniczyć w bezsensownym marnotrawieniu czasu i potencjału. Mogę w pełni decydować o kształcie mojego dnia i o kształcie mojego biznesu. Co za wolność i siła. Trochę obezwładniające uczucie. Muszę się przyzwyczaić. Już zaplanowałam na połowę czerwca dwumiesięczny wyjazd do Polski. Chcę skończyć remont u Babci i zrobić zdjęcia na swoją nową stronę www.facebook.com/comfortzonemiddleeast. Od czegoś trzeba zacząć. Zostały dwa tygodnie do wyjazdu. Temperatura jest już piekielna, więc tym bardziej marzy mi się polskie lato z burzami. Zaplanowałam na te dwa miesiące tyle rzeczy. Lista najlepiej opisuje to za czym najbardziej tęsknię:

Skosić trawę
Zapisać przepis na pampuchy, pierogi, gołąbki, krupnik, szczawiową, kopytka Mamy
Ugotować wszystkie powyższe potrawy
Zrobić tort rodzicom
Pojechać na jagody albo na grzyby
Pojechać nad jezioro]
Posiedzieć w dużym, starym, zimnym kościele w letniej sukience, w upalny dzień
Wyspowiadać się po polsku
Zjeść kręcone, śmietankowe lody włoskie
Iść na targ i kupić świeże warzywa od rolników
Pojeździć na rowerze
Zjeść smażoną rybkę nad Bałtykiem
Powyrywać chwasty i podlać ogród
Odwiedzić rodzinę w Toruniu
Wyjść do ogrodu i słuchać nadciągającej burzy
Pójść do polskiej fryzjerki
Zapalić znicze na cmentarzu
Kupić nowe książki do czytania
Odwiedzić stadion w Zielonej Górze i prezesa Szczęsnego
Obejrzeć polski film w kinie

Dwa miesiące. Najdłuższy pobyt w Polsce od 10 lat. Tyle sobie dałam, żeby odpocząć i zakończyć kolejny projekt, którym jest ciągnący się od trzech lat remont domu mojego dzieciństwa. Chcę zregenerować baterie. Być jak najwięcej na zewnątrz. I po prostu pobyć w domu, bo dziesięciodniowe przyjazdy urlopowe nigdy nie były wystarczające, zawsze przepełnione pędem i pośpiechem. To będzie też czas aby przygotować ciało do macierzyństwa. Długo zwlekałam z posiadaniem dzieci i jak już zapadnie taka decyzja to chcę być zdrowa, w najlepszej możliwej formie, bez zbędnych kilogramów, cholesterolu i innych trucizn, a trochę się tego nazbierało. Detoks w ogródku. Mogłabym lecieć już jutro.
Ciągle mam uczucie, że muszę sprawdzić maile z pracy haha. A tu nie ma już żadnych maili niecierpiących zwłoki. Kurczę, trochę boję się dać sobie prawo do odpoczynku, bo zawsze wydaje mi się, że i tak pracowałam za mało, osiągnęłam niewiele. Zaraz nakładam sobie na barki kolejne zobowiązania, zadania, zlecenia, pomysły. Żeby tylko być pomocną, zaradną, pracowitą i ambitną. Żeby nie być uznaną za leniwego pasożyta. Wszystko to te kody, te próchna przeszłości. Niestety, nadal jestem w ich ciągłej niewoli. Jak to się objawia? Już tłumaczę. Chcę iść na basen, ale nie żeby odpocząć, zrelaksować się i poleżeć na słońcu, tylko żeby popływać, zrobić 30 długości, a więc wykonać jakąś pożyteczną pracę i nikomu (czytaj: swojemu wyobrażeniu o sobie) się nie narazić, bo z wielką trudnością przychodzi mi udzielić sobie pozwolenia na nicnierobienie. I tak oto uwolniona z kajdanów korporacji, jestem nadal więźniem swoich myśli i zobowiązań jakie sama na siebie nakładam. Analizując swoje dotychczasowe życie, jestem bardzo ciekawa co przyniesie kolejne 30 lat. 

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź

error: Content is protected !!