Jest mi tak bardzo smutno. Obudziłam się i zaczęłam pisać. Potem wcisnęłam publikuj i nic nie zostało opublikowane… Było o dubajskiej pogodzie i o tym, że znów pada deszcz i że rodzice wracają z przysięgi od brata i o polskich porach roku i porach życia. Że w taką pogodę jest jak w Polsce i że chce mi się naleśników i kakao. Niby o niczym, a jednak o wszystkim i boli, że przepadło. Może team bloga to jakoś odzyska. Ciągle uczę się tego nowego formatu i nie skopiowałam treści. Nie potrafię jej odtworzyć ani napisać o tym samym jeszcze raz, bo ja piszę sercem, niepowtarzalne chlip, chlip…
Brak komentarzy