Mieszkam w Dubaju i z tej perspektywy pisałam już przed wyborami prezydenckimi mój emigracyjny punkt widzenia. https://emigrantka.com.pl/mieszkam-w-dubaju-to-nie-mam-prawa-glosu/ Teraz „druga tura” walki o kraj, bo udział w wyborach parlamentarnych trzeba nazwać walką z bronią jaką jest długopis, jaką dali nam w ręce wszyscy walczący o demokrację nasi przodkowie! Zagłosowanie na prezydenta, nie jest wystarczające, bo zdecydowana ilość władzy znajduje się w rękach naszego Parlamentu. Dlatego Prezydent bez mądrego i sprawnego Parlamentu może się wysilać do woli, ale i tak rządzenie będzie…